Przejdź do treści
Strona główna » Sylwester. Co możesz zrobić dla swojego zwierzaka?

Sylwester. Co możesz zrobić dla swojego zwierzaka?

    Mam problem z Sylwestrem. Nie dlatego, że popieram strzelanie, ale po prostu nie pojmuję hipokryzji… Niby jest od groma wiedzy, webinarów, szkoleń, behawioryści grzmią a efekty marne…

    Oczywiście huk petard jest dla wielu ludzi i zwierząt nieprzyjemny, wywołuje dyskomfort, lęk a nawet traumę (na zdjęciu macie jednego z moich pacjentów), dezorientuje, bywa przyczyną śmierci wielu istnień (dzikich zwierząt, dużo się mówi o ptakach)…

    zdjęcie przestrasznonego psa, boi się fajerwerków

    Niemniej jednak … mam w sobie dużą niechęć do tego tematu; tak dużą, że wczoraj wykpiłam się urlopem przed wypowiedzią w telewizji, bo uważam, że krótko to o tym problemie mówić nie można (a redaktorka zaznaczyła, że wypowiedź ma być krótka).

    Abstrahując od tych wszystkich opcji, które coraz częściej są brane pod uwagę (brak pokazów sztucznych ogni, brak petard hukowych, nawet widziałam reklamę w jednym z dyskontów cichych fajerwerków – i super!, wszechobecne apele o rozsądek i “zabawę” jedynie w noc sylwestrową, a nie od dziś do nowego roku…) coś tu w mojej ocenie „nie styka”!

    Nie mogę pojąć kilku spraw. Ponieważ wiadomo nie od dzisiaj, że:

    1. część społeczeństwa zwierząt nie posiada, nie lubi, nie ma też empatii i strasznie im z tego powodu wszystko jedno, że Wasz zwierzak (czy siostra w spektrum autyzmu, bo ten problem podobnie a może nawet bardziej dotyczy ludzi) cierpi – oczekiwanie od nich, że „zrozumieją”, nabędą tę zdolność i staną się lepsi jest bezcelowe i naiwne; łatwiej jest zacząć od siebie…
    2. jeśli Twój zwierzak wykazuje jakiekolwiek oznaki dyskomfortu związanego z dźwiękami – a jak pokazują doświadczenia behawiorystów, w tym moje – duża część psów i kotów je posiada, NALEŻY Z NIMI PRACOWAĆ nad tymi pierwszymi sygnałami, ponieważ „lęki rodzą się szybko” i tym trudniej się ich pozbyć im bardziej uogólniony jest to strach (mam na myśli, że łatwiej pozbyć się dyskomfortu z powodu dźwięku domofonu niż obawy przed każdym wysokim głośnym dźwiękiem, który pies usłyszy)
    3. tydzień przed Sylwestrem to zdecydowanie a późno na pracę ze straumatyzowanym zwierzakiem! Jeśli obudziliście się z przysłowiową ręką w nocniku możecie jedynie:
      • wdrożyć środki farmakologiczne,
      • wspierać psa czy kota podczas sylwestra (być przy zwierzaku, zapewnić mu maksymalny możliwy komfort, wyciszenie, zacienienie, itp.), albo ….
      • wyjechać do głuszy, gdzie dźwięki hucznego Sylwestra Was nie dosięgną.
    4. Możecie też, a nawet POWINNIŚCIE, wdrożyć stosowną terapię od stycznia, aby kolejny Sylwester przebiegał spokojniej. Oczywiście, nie wszystkie zwierzęta będą w stanie przepracować taką traumę, jak na zdjęciu, jednak każde wsparcie które okażecie psu czy kotu, każda praca terapeutyczna powinna zmierzając do celu, zakładać lepsze funkcjonowanie na co dzień a nie tylko cel sam w sobie. Lęków nie jesteśmy w stanie się pozbyć, możemy tylko nauczyć się z nimi funkcjonować lepiej, zmienić reakcje na nie i takie wsparcie jesteśmy naszym zwierzakom winni.

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *